Tadanori Yokoo i ...
Tadanori Yokoo i ...
26 lutego - 3 maja 2016
Główna Galeria
Kurator wystawy: Jacek Szelegejd
Pomysł na przypomnienie twórczości wielkiego japońskiego artysty powstał wówczas, gdy zdaliśmy sobie sprawę, jak wspaniałe zbiory jego twórczości plakatowej ma Muzeum Plakatu w Wilanowie. Równocześnie skonstatowaliśmy, że wiedza w naszym kraju na temat życia i twórczości tego człowieka jest znikoma, tymczasem współtworzył on wszystkie najważniejsze awangardowe ruchy sztuki 2. poł. XX w. (nie tylko sztuki japońskiej – także światowej!). Ponadto, to, co u większości artystów Zachodu było zaledwie zabawą i igraszką z obowiązującymi trendami, u Tadanoriego stało się prawdziwym „flesh and blood” – dzięki czemu, wraz z upływem lat takie kierunki jak pop art, czy psychedelic art uzyskały dodatkową i nadzwyczajną głębię (nieosiągalną dla innych).
Nasza wystawa będąca zbiorem około 140 dzieł plakatowych pochodzących ze wszystkich okresów pracy artysty, stara się nie tyle przypomnieć tę nigdy w Polsce nie „zapamiętaną” twórczość (pomimo, iż artysta był laureatem prestiżowych nagród na czwartym i piątym Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie w 1972 i 1974 r.), ile pokazać ją w nowy, pogłębiony sposób, łącząc prezentowane prace z historią awangardy teatralnej i filmowej w Japonii w latach 60. i 70. ubiegłego stulecia, pokazując wielostronne zainteresowania artysty muzyką światową i związki z jej przedstawicielami. Przy okazji chcieliśmy również pokazać niezwykłą umiejętność Yokoo – łączenia w spójną całość elementów wywodzących się z odmiennych kultur, różnych okresów historycznych i rozmaitych dziedzin sztuki, a także otwartość artysty na rozmaite techniczne nowinki. Wyklejając ten „portret” artysty złożony z kolażu jego dzieł, chcieliśmy oddać hołd wielkiej osobowości twórczej, będącej już za życia symbolem swoich czasów.
Tytuł wystawy Tadanori Yokoo i … , który zrazu może wydać się nieco zagadkowy, ulegnie częściowej demistyfikacji, gdy znalazłszy się już na wystawie, widz doda do niego poszczególne człony określające wydzielone tematyczne grupy prac, a więc gdy utworzy zbitki w rodzaju Tadanori Yokoo i… awangarda teatralna (Tatsumi Hijikata, Jūrō Kara, Shūji Terajama, Yukio Mishima) lub Tadanori Yokoo i… obsesje małe i duże. Wszystkie te tytuły można by potraktować jako mniej lub bardziej udane ekstrawagancje słowne piszącego ten tekst (będącego – cóż za przypadek! – kuratorem wystawy), gdyby nie fakt, że znajdują one kulminację w tytule ostatniej części prezentowanego materiału Tadanori Yokoo i… Tadanori Yokoo. Ten materiał uzmysłowi widzowi, że w gruncie rzeczy wszystkie utworzone na potrzeby wystawy tytuły i podtytuły są rodzajem etykietek i nalepek dotyczących – przynajmniej w kontekście plakatów Tadanoriego Yokoo – spraw drugorzędnych: tematów tych dzieł. Prawdziwym bohaterem tych prac jest domagające się artystycznej wizualizacji Ego artysty. Ale uwaga! – jest to Ego Dalekowschodnie. Ono nie musi głośnym krzykiem oznajmiać, że jest centrum wszechświata. Ono doskonale wie/czuje, że nim jest – będąc i kompletnym Uniwersum, i jego najdrobniejszą partykułą…
Jacek Szelegejd